Włocławek > Kolejne przypadki świńskiej grypy we Włocławku
W ostatnich tygodniach epidemia grypy dotknęła niemal każdy zakątek regionu, w przychodniach tworzą się kolejki pacjentów z klasycznymi objawami, zdarza się, że w tym samym czasie chorują całe rodziny. Niestety coraz częściej mieszkańcy Kujaw zapadają na te najgroźniejsze odmiany grypy.
O tym, że tzw. świńska grypa, czyli A/H1N1, pojawił się już w Regionie informowaliśmy kilkanaście dni temu, do szpitali trafiały pojedyncze osoby, u których właśnie ten szczep wirusa był wykrywany. Tylko w ostatni weekend we włocławskim szpitalu zdiagnozowano świńską grypę u dwóch osób. Trafiły one do szpitala w Toruniu. Doniesienia o zakażeniu A/H1N1 docierają także z innych zakątków regionu.
Niestety chorzy na grypę rzadko są diagnozowani szczegółowo, najczęściej poddawani są leczeniu objawowemu, a tylko w przypadku nagłego pogorszenia stanu zdrowia, które mogłoby zagrażać życiu oraz w przypadku długo utrzymujących się objawów sprawdza się jakim wirusem chorzy się zakazili. W wielu przypadkach osoby chorujące na ten rodzaj grypy nawet o tym nie wiedzą, gdyż ich objawy nie odbiegają znacząco od objawów zwykłej grypy. Według naukowców wirus świńskiej grypy staje się coraz bardziej powszechny i niedługo zyska miano grypy sezonowej.
Każdy rodzaj grypy może zagrażać nawet życiu chorego, jeśli znajduje się w grupie ryzyka lub zaniedba leczenie. Co gorsze, wirusy grypy ciągle mutują, oprócz świńskiej grypy do szpitali w regionie trafiają także chorzy na inne wirusy z groźnej grupy A.
Lekarze apelują o szczepienia ochronne oraz zachowanie podstawowych zasad higieny. Warto jednak pomyśleć nad lepszym systemem wykrywania groźnych wirusów. Gdyby u każdego pacjenta sprawdzano dokładnie na jaką grypę choruje, można by stosować precyzyjniejsze leczenie zanim choroba się rozwinie.