Włocławek > Niczym amazonki broniły pijanego kierowcy
Życie pisze czasem scenariusze, na podstawie których mogłaby powstać niezła komedia. Śmiesznie przestaje się robić, gdy zrozumiemy, że życie to nie film i może dojść do tragedii. To istnej tragikomedii doszło ostatnio w jednej z podwłocławskich miejscowości.
Patrolujący nieoznakowanym radiowozem policjanci postanowili do kontroli zatrzymać mężczyznę jadącego BMW, ten jednak zamiast się zatrzymać ruszył do ucieczki. Oczywiście mundurowi nie pozostawili tak sprawy i ruszyli za nim w pościg, który skończył się po kilku minutach na terenie jeden z posesji. Wtedy to prowadzący samochód mężczyzna wybiegł z auta i próbował ukryć się w mieszkaniu. Policjanci nie dali mu jednak szans, został zatrzymany zanim dobiegł do drzwi, nie przestał jednak stawiać oporu. Wtedy to na ratunek mu ruszyły dwie kobiety w wieku 45 i 72(!) lat, które rzuciły się na policjantów. Wywiązała się szarpanina, kobiety zawzięcie były, kopały, drapały i odpychały funkcjonariuszy. Kobiety wykazały się sporą determinacją, nic nie było w stanie przekonać je o bezsensowności agresji. Policjanci musieli więc obezwładnić je.
Jak się okazało kierowca BMW miał w organizmie około promil alkoholu, za co stracił prawo jazdy i stanie przed sądem, gdzie może usłyszeć nawet dwu letni wyrok. W większe tarapaty wpadły >dzielne wojowniczki<, które za czynną napaść na funkcjonariuszy mogą zostać skazane nawet na 10 lat…