Brześć Kuj. > Prostym w automat, poprawka z buta
Hazard bywa bardzo zgubny, a gdy ktoś do tego ma słabe nerwy, ryzyko negatywnych skutków takiej rozrywki zwiększa się znacznie.
Pewien Włocławianin próbował zdobyć fortunę grając na automacie w jednym z brzeskich lokali. Widocznie gra nie szła po jego myśli, bo w pewnym momencie poniosły go emocje. Zdenerwowany uderzył pięścią w ekran a dla pewności w obudowę wymierzył solidnego kopniaka. Po takim rozładowaniu napięcia jak gdyby nigdy nic wyszedł sobie z lokalu.
Właściciel baru stwierdził, że zniszczenie automatu nie powinno ujść płazem krewkiemu hazardziście powiadomił o wszystkim policję. Dysponując rysopisem sprawcy policjanci bez trudu namierzyli go w pobliżu lokalu i zatrzymali. Okazało się, że mężczyzna jest pijany, wydmuchał prawie 1,7 promila.
Nie wiadomo ile 36-latek przegrał na automacie, ale na pewno będzie musiał pokryć koszty naprawy automatu (około 3 tysiące zł), do tego jeszcze czeka go sprawa w sądzie, który może orzec wyrok nawet 5 lat więzienia.