Brześć Kuj. > Furiat zaatakował załogę karetki
Ratownicy pogotowia ratunkowego, którzy w piątek zostali wezwani do potrzebującego pomocy sami potrzebowali pomocy policji. Zaatakował ich pijany furiat.
Karetka została wezwana na ulicę Krakowską w Brześciu Kujawskim, bo w jednym z mieszkań była osoba potrzebująca pomocy medycznej. Jak tylko karetka pojawiła się na miejscu z jednego z okien usłyszeli obelgi i groźby. Zauważyli w nim mężczyznę, który w pewnym momencie widząc nieskuteczność swoich gróźb wyrwał parapet i rzucił nim w karetkę. Ratownicy postanowili się ewakuować, nie chcieli konfrontacji z furiatem, domyślali się, że jest pijany. Mężczyzna w tym czasie wybiegł z mieszkania i rzucił czymś w karetkę wybijając tylną szybę wciąż wyzywając i grożąc załodze.
Załoga karetki wezwała na pomoc policjantów, którzy pojawili się na miejscu i zatrzymali agresywnego 34-latka. Interwencja policjantów nie zrobiła na nim jednak większego wrażenia, wciąż był agresywny i wulgarny, choć tym razem za cel obrał sobie interweniujących policjantów. Zgodnie z przewidywaniami furiat okazał się być pijany – wydmuchał 1,7 promila. Za groźby wobec ratowników i policjantów oraz uszkodzenie szyby w karetce grozi mu nawet 5 lat więzienia.