Włocławek > Teleportacja TIRa albo zagięcie czasoprzestrzeni
Są takie rzeczy, które się filozofom nie śniły, ale potrafią je wyjaśnić Inspektorzy Transportu Drogowego. Okazuje się bowiem, że są kierowcy, którzy dystans 610 km pokonują przejeżdżając ich zaledwie 490.
Inspektorzy zatrzymali wczoraj we Włocławku na drodze krajowej nr 62 do kontroli TIRa z Łotwy. Podczas sprawdzania dokumentów i zapisu tachografu cyfrowego została zauważona pewna nieścisłość. Otóż samochód został załadowany w niemieckim Helmstedt oddalonym od Włocławka o około 610 km, tymczasem tachograf wskazywał, że kontrolowana ciężarówka przejechała od załadunku nieco ponad 490 km. Doświadczeni „krokodyle” nie byli jednak taką anomalią zaskoczeni, nie takie rzeczy już widzieli. Przyciśnięty do muru łotewski kierowca jadący do Rosji przyznał się, że po załadowaniu przez ponad dwie godziny jechał z tzw. magnesem przy impulsatorze, dzięki czemu ani jego czas pracy ani przebieg nie były rejestrowane.
Oczywiście takie praktyki są zakazane i karalne, mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2000 złotych, a wobec jego pracodawcy wszczęto postępowanie administracyjne.