Włocławek > Bo kraść trzeba po cichu
Branża budowlana od kilku lat kwitnie, więc nikogo nie powinny dziwić odgłosy prac budowlanych, chyba, że dochodzą z opuszczonego budynku. Dla pewnego 42-latka wyjątkowym pechem było, że odgłosy jego pracy usłyszeli policjanci.
W środę w samo południe patrolujący ulicę Witosa we Włocławku policjanci usłyszeli z opuszczonego magazynu odgłosy kucia ścian. Budynek jest opuszczony i nic nie wskazywało na to, że ktoś postanowił prowadzić tutaj remont, więc mundurowi postanowili to sprawdzić. Gdy weszli do środka stwierdzili, że ktoś wyłamał drzwi, a idąc za dobiegającym hałasem zauważyli mężczyznę, który zawzięcie kuł ścianę młotem. Obok niego leżała torba z wydobytymi ze ściany przewodami elektrycznymi i odpowiednie do tej pracy narzędzia.
„Budowlaniec” zdziwił się wizytą funkcjonariuszy, nie próbował nawet uciekać. Policjanci zatrzymali go i zabrali jego „urobek” oraz narzędzia. 42-latek trafił do aresztu, stanie przed sądem za kradzież z włamaniem, za co grozi nawet 10 lat więzienia.