Włocławek > Dzieje się z parkingami w mieście, ale czy na pewno dobrze?

Jak bumerang wraca dyskusja na temat płatnej strefy parkingowej we Włocławku. Część mieszkańców twierdzi, że strefa powinna być rozszerzona, inni chcą zniesienia opłat w ogóle, ale wszyscy twierdzą, że miejsc parkingowych w mieście jest zdecydowanie za mało. Z tym nie da się polemizować, zwłaszcza jeśli chce się zaparkować w godzinach szczytu lub w czasie zakupowej gorączki przed byle świętem.
Tymczasem rada miasta, w imię realizacji postulatów wyborczych, ma zająć się zniesieniem opłat za parkowanie w soboty. Czy to aż tak ułatwi życie Włocławianom? W soboty do godzin południowych, kiedy obowiązywały opłaty i tak w mieście jest dość luźno, problem pojawia się po południu i wieczorem, kiedy i tak opłaty nie obowiązywały.
Ani poprzednia, ani ta władza nie ma ochoty zająć się inwestycjami, które zwiększyłyby ilość miejsc parkingowych w mieście. Wiadomo, że budowa nowych miejsc byłaby kosztowna, a budżet z gumy nie jest, ale może raczej trzeba by było poszukać dodatkowych dochodów na ten cel? Nie koniecznie trzeba zaglądać też do kieszeni podatników, może wystarczy przyjrzeć się umowie z zarządcą strefy płatnego parkowania, który za swoje zarządzanie bierze ponad połowę wpływów z parkometrów?
A gdy już jesteśmy przy parkometrach, to zwiększyła się ich ilość m. in. w rejonie ulic Wojska Polskiego, Słowackiego, Żabiej, 3 Maja, POW, Warszawskiej, Chopina, Św. Antoniego, Okrzei i na Zielonym Rynku. Łącznie dodano 20 parkometrów, mamy ich więc na ulicach 90 szt.